Z miesiąca na miesiąc córka próbowała coraz więcej nowych smaków i większość z nich akceptowała. Jadłospis dla 10 i 11-miesięcznego dziecka składał się już z 4 stałych posiłków. Pod koniec 10 miesiąca wprowadziłam do jadłospisu córki śniadanie w formie stałej. Okazało się, że wprowadzenie stałego śniadania do diety córki, nie było już tak łatwe, jak wprowadzenie stałego drugiego śniadania, obiadu czy podwieczorku.

Córka nie była zbytnio zadowolona, kiedy zamiast butelki mleka podanej u mamusi na kolanach, zaproponowałam jej dorosłe śniadanie podane w krzesełku do karmienia.
Uznałam jednak, że nadszedł już czas, aby córka na śniadanie zjadała coś więcej niż butelka mleka i zamiast mleka w butelce ze smoczkiem piła mleko z kubka ze słomką lub otwartego kubeczka.
W związku z tym od 11 miesiąca córka zjadała już 4 stałe posiłki. Mleko modyfikowane wypijała tylko na kolacje przed snem w butelce oraz w kubku ze słomką jako dodatek do śniadania.
Śniadanie Drugie śniadanie Obiad Podwieczorek
Jadłospis dla 10 i 11 miesięcznego dziecka
7:30 – Śniadanie:
Na śniadanie córka zjadała zazwyczaj:
- kanapkę z kozim serem, pomidorkami i olejem rzepakowym
- jajko na miękko lub jajko w koszulce z żytnim chlebkiem
- płatki owsiane (jeśli płatki były na śniadanie, na drugie śniadanie dostawała zazwyczaj jogurt)
- placki z cukinii
Dodatkowo córka wypijała do śniadania 100 ml mleka modyfikowanego (3miarki) podane w tym kubku ze słomką.
11:30 – Drugie śniadanie:
Na drugie śniadanie córka podobnie jak w 9 miesiącu zjadała zazwyczaj płatki owsiane z daktylami i wiórkami kokosowymi, jogurt owocowy lub same owoce.
14:30 – Obiad:
Na obiad córka zazwyczaj zjadała to samo co mąż i ja. Zrezygnowałam z gotowania dla córki zupek, ponieważ kiedy skończyła 10 miesięcy niechętnie je zjadała. Zdecydowanie wolała jeść obiady o konsystencji stałej. W tym okresie córka nie chciała również zjadać za bardzo zmiksowanych owoców i jogurtów. Fascynowało ją wszystko, co sama może złapać do rączki i zjeść.
Na obiad córka najczęściej zjadała:
- pomidorowy makaron z bakłażanem
- kremowy sos ze szpinakiem z ryżem
- indyka w sosie koperkowym
- śmietanowo pomidorowy sos z cukinią
- sos bolognese z ziemniakami
17:00 – Podwieczorek:
Na podwieczorek córka najczęściej dostawała placki. Głównie z cukinii i marchewki. Jeśli w porze podwieczorku jesteśmy poza domem i nie mam gotowej przekąski dla córki, podaje jej zazwyczaj banana i suszone daktyle lub mus z tubki.
Na podwieczorek serwowałam córce zazwyczaj:
- placki z cukinii
- placki marchewkowe
- krem z banana i awokado
- ryż na mleku roślinnym z cynamonem
- jogurtowe placki np. z nektarynką lub truskawkami
20:00 – Kolacja:
Na kolacje podobnie jak w 8 i 9 miesiącu córka nadal wypijała 200 ml mleka modyfikowanego (6 miarek), które podawałam jej po kąpieli przed snem. Czasem w porze naszej kolacji około pół godziny przed kąpielą, córka dostawała małą kanapeczkę z kozim serem i olejem rzepakowym.
Jeśli podobały się się moje przepisy…
Jeśli podobały Ci się moje przepisy dla niemowlaka, koniecznie zajrzyj na mój profil @mamprzepis_pl na Instagramie, gdzie codziennie dziele się moimi propozycjami potraw dla niemowląt i dzieci!
Karmienia nocne:
W 10 miesiącu córka rzadko budziła się w nocy na karmienie. Wydawało mi się, że powoli zbliża się ten czas, kiedy córka przestanie budzić się w nocy, a ja spokojnie prześpię całą noc. Niestety od 11 miesiąca córka zaczęła budzić się codziennie na mleko. Najprawdopodobniej powodem nocnych pobudek było ząbkowanie, które moja córka przechodzi bardzo boleśnie oraz fakt, że praktycznie cały 11 miesiąc życia moje córki przebywaliśmy poza domem.
Córka na szczęście domagała się mleka tylko raz w ciągu nocy. Podawałam jej zazwyczaj 4 miarki mleka modyfikowanego. Mleko, które podawałam w nocy, rozwadniałam w większej ilości wody. To bardzo dobry sposób, który pozwala powoli przyzwyczajać dziecko do rezygnacji z karmień nocnych.
Więcej o tym, kiedy moja córka zaczęła przesypiać noc bez karmienia i jak do tego doszło, pisałam w tym artykule.
Książka dla dzieci o jedzeniu!
Jeśli szukacie książki dla dzieci napisanej w myśl zasady: „Rodzice decydują o tym, co dziecko je, ale to dziecko decyduje, ile i czy w ogóle zje„, która zachęci dziecko do próbowania nowych pokarmów i zdrowych wyborów żywieniowych, serdecznie polecam Wam książkę mojego autorstwa „Hela sama je obiadek„
Książeczka jest kartonowa i napisana prostym rymowanym tekstem w związku z tym idealnie nadaję się dla najmłodszych dzieci.