Bardzo często na kolację serwuje córce naleśniki. Do ich przygotowania używam różnych mąk. Poczynając od owsianej, kończąc na kasztanowej. Żeby nie było nudno od czasu do czasu staram się również dodawać do nich jakieś warzywo, dzięki, któremu naleśniki uzyskają piękny kolor, który jeszcze bardziej zachęci dziecko do jedzenia. Bo jak wiadomo, jemy nie tylko ustami, ale i oczami. Wczoraj postanowiłam przygotować zielone naleśniki dla dzieci na słodko, które zabarwiłam szpinakiem.
