Zdrowe przepisy dla dzieci – blog parentingowy
Moja córka należy do dzieci, które o dziwo nie przepadają za klasyczną zupą pomidorową z makaronem lub ryżem. Zdecydowanie bardziej odpowiada jej krem pomidorowy z dodatkiem tartego parmezanu. Taką zupę można przygotować bardzo szybko latem ze świeżych pomidorów lub zimą z pomidorów z puszki. Ta szybka zupa krem z pomidorów, to przepis, który koniecznie musicie wypróbować, ponieważ smakuje naprawdę wyśmienicie.
Zupa kalafiorowa z ziemniakami to danie, które kojarzy mi się z dzieciństwem. Moja córka do niedawna gustowała tylko w zupach w formie kremu, ale ostatnio coraz częściej zdarza jej się zjadać również zupę w klasycznej formie, dlatego w końcu mogę zacząć serwować na obiad moją ulubioną kalafiorową! Przepis na zupę kalafiorową najprawdopodobniej, każdy z Was zna i każdy robi ją na swój unikalny i wyjątkowy sposób, ale jeśli jednak ktoś szuka przepisu na zupę kalafiorową, to ten przepis sprawdza się zawsze i smakuje wyśmienicie!
Moja córka nie przepada za zupami. Jedyną zupę, którą toleruje to krem brokułowy. Do tej pory, żeby przemycić do jej diety, jak najwięcej warzyw, krem z brokuła przygotowywałam z dodatkiem, marchewki, pietruszki i selera. W związku z tym ta moja zupa krem z brokuła to bardziej krem jarzynowy idealny dla dzieci. 😊 Córka jednak ostatnio stwierdziła, że też już go nie lubi, więc postanowiłam przygotować dla niej krem brokułowy ostatniej szansy, który na szczęście jej zasmakowała!
Staram się podawać zupę na obiad przynajmniej dwa razy w tygodniu, a jeśli córka wyrazi taką chęć to również na kolację. Był okres, kiedy córka jadła wszystkie zupy z apetytem. Był również taki, kiedy córka definitywnie odmawiała jedzenie wszystkich możliwych zup. Teraz moja córka jest na etapie jedzenia zupy brokułowej, którą mogłaby jeść na okrągło. Oczywiście wszyscy bardzo lubimy brokuły, ale ile można!
Dlatego próbuje przełamywać tę brokułową passę i od czasu do czasu przygotowuje dla córki, inną zupę z nadzieją, że jej zasmakuje. Ostatnio udało mi się przygotować pyszną zupę krem pomidorowy z passaty i pomidorów z puszki z dodatkiem świeżej bazylii.
Jesienią na nowo powróciłam do przygotowywania na kolację pożywnych i ciepłych zup. Uważam, że okres jesienno-zimowy to taki czas, kiedy zupa na kolację sprawdza się idealnie. Nie tylko dla dziecka, ale i dla rodziców. Oprócz tego, że zupa świetnie rozgrzewa i jest lekkostrawna, zawiera wiele wartościowych witamin, których teraz ze względu na sezon przeziębieniowy potrzebujemy jeszcze więcej niż latem. Najczęściej podaje zupę w formie kremu, ponieważ na chwilę obecną, taka forma podania najbardziej pasuje mojej córce. Bywały jednak okresu, kiedy córka odmawiała zjadania zmiksowanych potraw. Ulubioną zupą mojej córki jest teraz zdecydowanie zupa krem z brokułów z grzankami. Córka zajada się nim zarówno na obiad, jak i kolację.
Za nim ograniczyłam w kuchni mięso do minimum, większość zup przygotowywałam na wywarze mięsno-warzywnym, który traktowałam jako bazę do wszelkiego rodzaju zup i sosów. Od pewnego czasu staram się serwować mięso tylko razy w tygodniu. Przywiązuje również dużą wagę do jakości mięsa i kupuje tylko to pochodzenia ekologicznego. Przez ograniczenie w kuchni mięsa przestałam również gotować klasyczne wodniste zupy. Nie miałam pomysłu jak przygotować klasyczną zupę bez mięsa, które zawiera w sobie tłuszcz, który jest nośnikiem smaku i sprawia, że zupa nam smakuje. Na szczęście z pomocą przyszła moja mama, której pomidorowa bez mięsa dla niemowlaka, jest wyjątkowo pyszna.
Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na szybki krem warzywny dla dzieci. Zupa krem z cukinii z grzankami po rezygnacji z dodawania soli nadaję się również dla niemowląt. Do przygotowania kremu z cukinii nie potrzebujemy wielu składników, mimo to smakuje wyśmienicie. Córka, kiedy miała mniej więcej 10 miesięcy, odmówiła jedzenia wszelkiego rodzaju zup. Dużo bardziej odpowiadały jej dania obiadowe o konsystencji stałej. Zjadała warzywa, tylko wtedy, kiedy sama mogła wziąć je do rączki.
Pierwsza zupa jarzynowa dla niemowlaka, którą podałam córce to była zupka ze słoiczka. Córka na początku rozszerzania diety zjadała tylko parę łyżeczek proponowanego pokarmu. Zdarzało się, że czasem jakieś danie kompletnie jej nie smakowało. Wtedy w zanadrzu miałam kolejny słoiczek, który mogłam jej zaproponować.
