Zdrowe odżywianie jest jednym z ważniejszych czynników wpływających na zdrowie człowieka. Mimo że wszyscy o tym wiemy, dieta wielu z nas pełna jest produktów, które oprócz kalorii, nie dostarczają naszemu organizmowi nic więcej. Pokarm oprócz energii, ma nam dostarczyć wiele cennych składników odżywczych, które wpływają na jakość naszego życia i które chronią nas przed wieloma chorobami. Za nim nasze dziecko skończy rok mamy ogromny wpływ na to, co je. To my odpowiadamy za wybór produktów oraz sposób przygotowania potraw, które podajemy naszemu dziecku. Im dziecko starsze, tym trudniej zadbać o jego prawidłowe żywienie. Dziecko oprócz jedzenia w domu zaczyna stykać się również z jedzeniem poza domem, które nie zawsze jest zdrowe. Chcesz dowiedzieć się, jak zadbać o zdrowe żywienie dziecka poza domem? Przeczytaj wpis!
Zdrowe żywienie dziecka poza domem – jak o to zadbać?
1. Zdrowe żywienie dziecka na imprezach/spotkaniach rodzinnych
Na większe spotkania rodzinne chodzimy bardzo rzadko, ponieważ mieszkamy daleko od rodziny. Jeśli jesteśmy na dłużej w odwiedzinach u moich rodziców, to nie mamy problemów z żywieniem, ponieważ moja mama również zdrowo się odżywia i szanuje moje wybory żywieniowe.
Ale jeśli zdarzyło nam się bywać na uroczystości rodzinnej to do 2 roku życia córki, zawsze starałam się z serwowanego menu wybierać najzdrowsze produkty nadające się do zjedzenia dla małego dziecka. Tyczy się to głównie obiadu, który moja córka musiała zjeść, żeby nie być głodna. Wybierałam zazwyczaj chude mięso (jeśli było tylko w panierce, to ją ściągałam) i warzywa.
Na deser zdarzało mi się przywieść córce coś zdrowego ze znajomej zdrowej cukierni. W tym wieku córka nie zauważała jeszcze tego, co jedzą inni i po zjedzeniu posiłku była zainteresowana zabawą, a nie tym, co leży na stole.
Kiedy córka skończyła 3 lata sprawy, się trochę pokomplikowały. Dlatego podczas uroczystości rodzinnych, pozwalałam jeść córce, to co chciała, nawet jeśli daną potrawę mogłam zaliczyć do niezdrowych. Nie oznacza to, że pozwalałam córce zjeść 10 kawałków ciasta, bo nie zjada tyle nawet ciasta w zdrowszej wersji. Pozwoliłam jej jednak zjeść ciasto na bazie mąki pszennej i białego cukru, czyli produktów, których na co dzień w domu nie podaje.
Potraktowałam to jedzenie, tak samo, jak to, które jadamy w domu. Nie mówiąc córce, że coś jest niezdrowe lub tego nie jemy. Tym sposobem, córka potraktowała posiłek, jak każdy inny w domu i nie przywiązywał do niego większej wagi. Gdybym upominała córkę i powiedziała jej, że serwowane potrawy są niezdrowe i jemy je tylko dlatego, że jesteśmy na uroczystości, córka mogłabym skojarzyć niezdrowe słodkie jedzenie z czymś wyjątkowym, a tego należy unikać.
2. Zdrowe żywienie dziecka w podróży i na wczasach
Jeśli chcemy, aby podczas podróży nasze dziecko jadło zdrowo, musimy się do tego wcześniej odpowiednio przygotować. Należy zadbać o przygotowanie i zabranie ze sobą gotowych potraw, oraz znalezienie zdrowych produktów z dłuższym terminem przydatności, które możemy ze sobą spakować. O tym, jak przygotować zdrowe posiłki do zjedzenia w podróży pisałam w tym artykule. A o tym, jak odpowiednio żywić dziecko podczas pobytu w hotelu w tym artykule.
3. Kiedy ktoś podaruje córce coś do jedzenia
Naszą najbliższą rodzinę od samego początku uprzedzaliśmy, że nie jemy sklepowych słodyczy. Prosiliśmy również, żeby nie kupowali takich produktów dla córki w prezencie. Tak jak wspominałam wcześniej, mamy ten komfort, że rodzina mieszka daleko. Nawet jeśli zdarzy się, że córka dostanie paczkę, w której znajduje się coś słodkiego, po prostu wyciągamy to z paczki. Słodycze nie są najlepszym pomysłem na prezent. Tutaj również może wytworzyć się skojarzenie, które sprawi, że słodycze staną się dla dziecka czymś wyjątkowym.
4. Dziecko chce jeść to, co je inne dziecko
Kiedy córka widzi, że jakieś dziecko je coś na dworze, bardzo często też się tego domaga. Zazwyczaj jest to jakiś batonik, lizak czy soczek ze słomką. W takiej sytuacji kupuje córce produkt, o który prosi w zdrowszej wersji bez zbędnych dodatków. Mam to szczęście, że w pobliżu mojego osiedla znajdują się sklepy ze zdrową żywności, w których mogę kupić dla córki, to o co prosi.
Latem córka często widziała, dzieci jedzące lody. Dlatego my również jadałyśmy je często. Serwowałam córce domowe lody, których bazą były mrożone owoce. Przepisy na zdrowe domowe lody znajdziecie tu, tu i tu. Chodziłyśmy również na lody w zdrowszej wersji. Córka nie miała problemu, że jemy lody tylko w jednym konkretnym miejscu i argument, że te lody są zdrowsze, do niej przemawiał.
5. Dziecko prosi o niezdrowe jedzenie, które zobaczyło w telewizji
Oprócz tego, że nasze dziecko styka się z różnym jedzeniem wśród rodziny, znajomych i na ulicy, dostrzega je również podczas oglądania bajek. Jeśli dziecko domaga się niezdrowej potrawy, której nie jadacie na co dzień, po prostu znajdź albo przygotuj zdrowszą wersję takiej potrawy dla swojego dziecka.
Moja córka, kiedy oglądała swoją ulubioną bajkę o pieskach, zauważyła, że często jedzą pizzę i zażyczyła sobie pizzę na obiad. Postanowiłam spełnić jej życzenie i znalazłam restaurację, która oferuje pizzę, której ciasto zawiera tylko 5% pszenicy. Nie używam na co dzień pszenicy w kuchni i dalej chciałam się tego trzymać. Córka była szczęśliwa i ja również, ponieważ mogłam zaserwować jej potrawę według jej życzenia, przygotowaną w zgodzie z moimi zasadami.
Nie chciałam córce odmawiać, ponieważ wiem, że uzyskałabym efekt odwrotny od zamierzonego. Pizza stałaby się dla córki zakazanym wyśmienitym owocem, który za wszelką cenę, chce zjeść.
Na szczęście większość niezdrowych potraw typu fast-food można przygotować w zdrowszej wersji. Frytki upiec w piekarniku, a hamburgery zrobić z dobrego mięsa i żytniej bułki z dodatkiem domowego majonezu i dobrej jakości ketchupu.
Zdrowe żywienie dziecka poza domem
Zdaje sobie sprawę, że całkowicie nie uchronię mojej córki przed śmieciowym jedzeniem. Wiem jednak, że podstawą żywienia dziecka jest jego dom. Jeśli córka od czasu do czasu zje coś niezdrowego, to nadal baza jej żywienia będzie zdrowa. Zadziwia mnie też świadomości i dojrzałość mojej córki, dzięki której bardzo często potrafi bez płaczu zrezygnować z produktu, o który prosi, tylko dlatego, że dowiedziała się, że jest niezdrowy.